Miłość od pierwszego spojrzenia
Nie jest tajemnicą, że Elżbieta Jaworowicz ma za sobą jedno nieudane małżeństwo z biznesmenem. Niewiele osób jednak pamięta, że przed laty łączono ją również z... Wojciechem Gąssowskim. Dziennikarka i wokalista przyjaźnili się w latach 80., jednak żadne z nich nigdy nie potwierdziło, czy łączyło ich coś więcej niż tylko sympatia.
Największą miłość swojego życia, czyli obecnego męża, płk. Eugeniusza Mleczaka, poznała, gdy była już dojrzałą kobietą o ugruntowanej pozycji zawodowej. Miała prawie 50 lat i długą listę sukcesów na koncie, kiedy los postawił jej na drodze przystojnego wojskowego.
Do pierwszego spotkania pary doszło w 1995 roku podczas gali wręczenia Dyplomów "Benemerenti" (wyróżnień dla osób i instytucji, które kierują się prawdą i sprawiedliwością). Mleczak, podobnie jak ona, został laureatem tej nagrody. Od tamtego wieczoru zakochani nie odstępują siebie na krok. Co ciekawe, zdecydowali się zalegalizować związek dopiero w 2010 roku, po 15 latach znajomości.
Gdy po jakimś czasie zaskakująca informacja o ślubie Jaworowicz ujrzała światło dzienne, wywołała ogromne poruszenie. Szczegóły ceremonii nigdy nie ujrzały jednak światła dziennego. Jak tłumaczył to na łamach "Na Żywo" znajomy dziennikarki:
- Od jakiegoś czasu Ela jest legalną żoną, ale, jak to ona, i za mąż wyszła bez rozgłosu.