Kupili rodzicom ''malucha''
Dla rodzeństwa praca na planie była niezwykłą przygodą.
- Cieszyło nas wszystko, mieliśmy frajdę z dotykania dekoracji i nawet kilkugodzinny dzień pracy na planie nam nie przeszkadzał. Wszystko nas ciekawiło i ekscytowało, dawało prawdziwą przyjemność - wspominał z nostalgią Sieniawski w "Świecie Seriali".
- To, że byliśmy młodzi, ułatwiło nam wtedy zadanie, bo nie byliśmy niczym skrępowani, nie przejmowaliśmy się tym za bardzo. Traktowaliśmy to jak zabawę - dodawała jego siostra.
Nie traktowali grania jako pracy i zapewniali, że wcale nie zależało im na pieniądzach - za swoje honorarium kupili rodzicom Fiata 126p.