Szkolne zaległości
Oczywiście, kiedy przyjęli role, musieli obiecać rodzicom, że nie opuszczą się w nauce, zwłaszcza że oboje byli bardzo dobrymi uczniami.
Po zakończeniu zdjęć nie mogli więc liczyć na chwilę wytchnienia - zamiast odpoczywać, nadrabiali zaległości z nauczycielami. Przyznawali, że w szkole traktowano ich zazwyczaj dość ulgowo.
- Jednak gdy film szedł w telewizji, rusycystka wezwała mnie do odpowiedzi i dostałem dwóję.Potem się okazało się, że w filmie źle wymówiłem po rosyjsku słowo "żegnaj" - śmiał się w "Gazecie Krakowskiej" Sieniawski.
Także rówieśnicy odnosili się do nich z sympatią –* brat i siostra nie spotkali się z żadną zazdrością, zawiścią czy niemiłymi komentarzami.*