Stefan Niesiołowski - Ewa Stankiewicz
Stefan Niesiołowski słynie z braku umiaru w wyrażaniu swoich poglądów, jak i obrażania politycznych przeciwników. Poseł Platformy Obywatelskiej wielokrotnie naraził się nie tylko swoim oponentom, ale i sympatyzującym z nimi mediom.
Znany jest spór polityka z dziennikarką "Gazety Polskiej Codziennie", Ewą Stankiewicz, którą przepędził słowami: "Won do PiS-u!".
Incydent miał miejsce w maju 2012 roku, kiedy poseł próbował się przedostać przez tłum związkowców z "Solidarności" protestujących przed Sejmem przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego. Według relacji dziennikarki, polityk, z którym chciała porozmawiać przed kamerą, nie tylko był wobec niej obraźliwy, ale też zaatakował kamerzystę.
-_ Rozbiję, jeśli będzie mnie pani filmować bez mojej zgody!_ - groził i odsyłał ekipę gazety do "PiS-owskich lizusów swoich".
Ujawnione nagranie wywołało ogromne poruszenie. W obronie Stankiewicz stanęli przedstawiciele najróżniejszych mediów. Zareagowała m.in. dziennikarka TVN, Anna Kalczyńska, która nazwała zachowanie Niesiołowskiego "popisem chamstwa". Posłowie PiS złożyli doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa do prokuratury, ta jednak umorzyła postępowanie. Przyparty do muru Niesiołowski co prawda przeprosił później Stankiewicz, jednak szczerość tego gestu budziła spore wątpliwości.