Przypadek zza oceanu, czyli groźna scena balkonowa
To wyjątkowo niekorzystne dla przedstawiciela Partii Republikańskiej nagranie obiegło niedawno amerykańskie i zagraniczne media. Groźby kongresmena, Michaela Grimma, które w zdecydowany sposób formułował pod adresem reportera kanału New York One, Michaela Scotto wielu widzów wprawiło w osłupienie.
- Pozwól, że wyrażę się jasno. Jeśli zrobisz mi to kiedyś jeszcze raz, zrzucę cię z tego pier... balkonu. Nie jesteś nawet mężczyzną. Złamię cię na pół. Jak chłopca - straszył dziennikarza polityk, wytrącony z równowagi pytaniem dotyczącym nieprawidłowości wokół finansowania jego kampanii.
Reakcja kongresmena z pewnością nie byłaby tak odważna, gdyby zdawał sobie sprawę, że nagrywa go kamera. Niestety, zorientował się dopiero po tym, jak kompromitujący fragment wywiadu został wyemitowany we wszystkich największych stacjach telewizyjnych. Kiedy wybuchł skandal, Grimm przyznał, że przesadził i przeprosił za swoje zachowanie, również zastraszonego dziennikarza.
Polscy politycy niestety też mają za co przepraszać.