Zbyszek wciąż głowił się nad tajemnicami feminizmu...
Zbyszek wciąż zastanawiał się nad reprymendą, jaką usłyszał dzień wcześniej od swoich kandydatek. Ania i Iwona zarzuciły mu, że niedostatecznie pomaga swojej matce, która zajmuje się ogromnym domem, ogrodem, gotuje, sprząta i "podstawia mu wszystko pod nos".
Zabolały mnie te słowa, że ja nie udzielam się w domu, przy pracach domowych - wyznał rolnik. Może ja to na przekór mówię też, że nic nie robię, ale dziewczyny trochę chyba zapomniały, że ja mnie jest czasami ciężko, bo jestem w takiej sytuacji, że jedną ręką. Niektórzy to się dziwią, że ja sobie chleb ukroję, zrobię kanapkę, to trzeba tak trochę sposobami. Może dobrze, że tego nie zauważają, bo źle by było, gdyby ciągle chodziły i by mi pomagały, ja też bym się źle z tym czuł. Myślę, że mam obraz, który się nie zmienia. Dam im jeszcze szansę, zobaczymy dalej. Będę dyplomatyczny.
Panie były również rozczarowane faktem, że Zbyszek nie przyniósł im śniadania.
Oczywiście śniadania do łóżka ani kawki nie było - mówiła Iwona do Ani._ Obawiam się, że to marzenie ściętej głowy. Nasze niedoczekanie_.
To co, uciekamy? - zapytała szeptem Ania.
Ja jestem spakowana.
Ja też.
Później Iwona postanowiła poruszyć tę kwestię w rozmowie z mamą Zbyszka, ta jednak nie rozumiała jej obaw i zastrzeżeń.
Mnie się to nie podoba, że pani tutaj sama wszystko robi - mówiła Iwona. Jest tutaj co sprzątać, jedno się kończy, drugie się zaczyna....
Jestem takiego samego zdania jak Iwonka, teraz są inne czasy, inne relacje-damsko męskie - dodała później Ania. Dzisiejszy mężczyzna dużo więcej pomaga kobiecie, w gotowaniu, sprzątaniu, dzieciach.
Trwa ładowanie wpisu: twitter