Prowadzi skromny żywot emerytki
Dopiero po latach Edyta Wojtczak wyznała, że z TVP nie odeszła z własnej woli. Umowę z legendarną spikerką zakończono po tym, jak wystąpiła w reklamie proszku do prania, choć jak sama podejrzewała, był to tylko pretekst, by pozbyć się twarzy kojarzonej z epoką PRL.
W drugiej połowie lat 90. wychowanka Ireny Dziedzic skorzystała jeszcze z zaproszenia Mariusza Waltera, który tworzył wtedy TVN, i została gospodynią programu "Ciężko ranne pantofle". Niestety, szybko okazało się, że nowe czasy i nowa telewizja potrzebują także nowych twarzy.
Po raz ostatni na szklanym ekranie Edytę Wojtczak można było oglądać w 2005 roku, w reklamie jednego z banków. Od kilkudziesięciu lat prezenterka żyje skromnie i samotnie w swojej kawalerce w Warszawie. 85-latka nie szuka rozgłosu, odmawiając wywiadów. "Jestem dziś osobą prywatną, prowadzę żywot emerytki" - skomentowała tygodnikowi "Retro".