Trudna przyjaźń
Przełom w jej karierze nadszedł wraz z występem w serialu "Na dobre i na złe". Produkcja o losach lekarzy z Leśnej Góry zadebiutowała na antenie TVP w 1999 roku. Chociaż przypadła jej w udziale rola niezbyt sympatycznej, lecz godnej zaufania i rzeczowej pielęgniarki, udało jej się podbić serca widzów. W rzeczywistości aktorkę niewiele łączyło z postacią, w którą się wcielała.
- Mam jedną cechę siostry Danuty: jestem energiczna i staram się robić to, do czego się zobowiązałam. Ale generalnie jestem osobą miękką, daję sobą kierować, często idę na kompromis. W ogóle nie znoszę konfliktów i zawsze staram się mediować. A siostra Danuta jak trzeba to się i poawanturuje... Mogłabym nauczyć się od niej tej konsekwencji w działaniu. Umiejętności panowania nad sytuacją. Tego, by nie poddawać się manipulacjom... - wyznała w wywiadzie na oficjalnej stronie "Na dobre i na złe".
Wyczekiwane sukcesy zawodowe nie szły w parze ze szczęściem w życiu prywatnym. Po rozwodzie z reżyserem Waldemarem Dzikim, aktorka samotnie wychowywała syna - Wita. Mimo że mąż odszedł do młodszej od niej kobiety, nigdy nie czuła do niego nienawiści. Do końca przyjaźniła się zarówno z nim, jak i jego kolejną żoną, Małgorzatą Foremniak, z którą pracowała na planie "Na dobre i na złe".