Nie narzekał na brak propozycji
Niemal w tym samym czasie, co zdjęcia do kultowej dziś komedii TVP, rozpoczynały się prace nad spektaklem telewizyjnym "Niemcy". Obie produkcje dzieliło zaledwie kilka dni. Jako że rodzice Piotrka podpisali umowę zarówno z twórcami serialu jak i przedstawienia, musieli dotrzymać warunków kontraktu i przyprowadzić syna na oba plany. Pech chciał, że jako pierwsza swoją premierą miała sztuka "Niemcy". A to, jak się później okazało, ściągnęło na nich poważne kłopoty.