Charakterny rudzielec
Dzięki zdobytemu doświadczeniu, kamerę traktował jako coś naturalnego. Nigdy go nie paraliżowała, wprost przeciwnie. Czerwona lampka wywoływała u niego niespożyte pokłady energii i swobodę, na którą nie potrafili pozwolić sobie nawet profesjonalni aktorzy. To on wraz z serialową siostrą Jagodą rozbawiał całą ekipę do łez. Choć przeważnie jego wybryki uchodziły mu na sucho, jeden omal nie przekreślił jego szans na występ w "Czterdziestolatku".