"Jesteś piękna, kocham cię"
Metaforycznie stanąć na nogi pomogła Monice Kuszyńskiej miłość. Zakochała się w swoim koledze z Varius Manx, saksofoniście, Jakubie Raczyńskim, który odszedł z zespołu rok przed jej wypadkiem. W najtrudniejszych chwilach był dla niej wsparciem jako przyjaciel, potem między nimi zaiskrzyło.
- On zbliżał się i wycofywał. Ale ja jestem cierpliwa. Nie prowadziłam tej gry, którą często prowadzą kobiety, zanim rozkochają w sobie mężczyznę. Nie byłam pewna swojego uroku. To była trudna sytuacja, a w takich momentach człowiek przestaje grać. I Kuba pokochał mnie za to, jaka jestem naprawdę - cytował wokalistkę "Fakt".
Ukochany ostatecznie rozwiał kompleksy Kuszyńskiej.
- Wiem, że nigdy wcześniej nie czułam się dla mężczyzny tak atrakcyjna jak teraz w tym związku, będąc na wózku. [...] Jego obecność jest też dla mnie ogromnie ważna z punktu widzenia osoby, która po wypadku całkowicie utraciła swoją kobiecość. To właśnie dzięki Kubie odzyskałam ją na nowo. [...] Dla mnie znacznie więcej znaczą czyny niż słowa, a jednak przy Kubie doceniłam wartość słów: "Jesteś piękna, kocham cię" - zwierzyła się w "Vivie!".