Dramat serialowej aktorki
Jak wspomina po latach Łozińska, śmierć syna była dla niej końcem świata. Po utracie dziecka przez długi czas nic nie było ważne. Aktorka zamknęła się w sobie, zniknęła z ekranów, nie udzielała wywiadów.
Czas spędzała przy grobie syna. Trzy razy w tygodniu chodziła na cmentarz. Znała tam każdą alejkę.