Czym jest dla niego aktorstwo?
Krawczyk przyznaje, że w czasach, gdy był w szkole teatralnej, występowanie w reklamach i serialach nie było mile widziane, dyskredytowało aktorów. On jednak podjął ryzyko i zaraz po studiach dostał się do obsady "Pierwszej miłości". Wtedy – głównie myśląc o tym, że musi zarabiać i zadbać o swoją przyszłość. Rola Pawła Krzyżanowskiego przyniosła mu dużą popularność i sporo nowych propozycji zawodowych. Jak więc dziś postrzega aktorstwo?
- To zawód przede wszystkim użytkowy, wręcz rzemieślniczy, wymagający ciągłych, czasochłonnych prób. Mimo że cierpliwość nie zawsze jest moją mocną stroną, uwielbiam intensywny okres przygotowań do roli, zastanawianie się, co dana postać myśli, w jaki sposób postępuje, jaka jest jej filozofia życiowa. Oczywiście serial rządzi się własnymi prawami i pracując w nim, mamy mniej czasu na przygotowanie się, niż grając w filmie czy teatrze, ale to też niezły, dający niezbędne doświadczenie trening - dodał.