Relacja z Kijowa podzieliła środowisko
Maślankiewicz przedzierający się przez tłum protestujących, kroczący w stronę funkcjonariuszy Berkutu, dla jednych stał się symbolem odwagi, dla innych głupoty. Postawa reportera wywołała ożywioną dyskusję na Twitterze.
"Idiotów nie sieją. Recydywa amatorki w TV Republika" - napisał Jarosław Kuźniar.
"Odwaga czy głupota, a może jedno i drugie?" - pytał Daniel Sandford, moskiewski korespondent BBC.
Zdecydowanie bardziej pozytywnie zachowanie Maślankiewicza zostało odebrane przez Ukraińców, którzy udostępniali sobie relacje jego autorstwa na portalach społecznościowych, komplementując zaangażowanie polskiego reportera.
Z emocjonalnej postawy Maślankiewicz uczynił swój znak rozpoznawczy i zapewnił tym samym rozgłos sobie i stacji.