Znak od losu
6 grudnia 1975 roku Jachiewicz jechała do Warszawy, by dotrzeć na plan filmowy "Zofii" w reżyserii Ryszarda Czekały. Na stacji spotkała Szmidta, zaczęli rozmawiać i przez to spóźniła się na pociąg. Stefan zaoferował jej podwózkę. Potem zatrzymali się w hotelu, lecz, jak podkreśla Jachiewicz, w dwóch osobnych pokojach.
– Rano szok: Stefan wypastował mi buty, zrobił śniadanie*– mówiła w _Claudii_. *- Na planie okazało się, że aktor, który miał grać mojego męża, nie dojechał. Reżyser spytał: "Panie Stefanie, zagra pan męża Alicji?".
Zgodnie uznali, że to znak od losu. Rok później byli już małżeństwem. Dziś dalej są razem, szczęśliwi i pochłonięci pracą. Prowadzą Fundację Kresy 2000 Dom Służebny Polskiej Sztuce Słowa Muzyki i Obrazu w Nadrzeczu koło Biłgoraja.