"Klan" ją zaszufladkował
Aktorka, choć jej filmografia pękała w szwach, długo była niedoceniana. Przełom w karierze Kotulanki nastąpił dopiero w 1997 r., gdy pojawiła się na planie "Klanu". W serialu występowała aż do roku 2013. Rola Krystyny Lubicz była dla niej zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Bo choć zdobyła upragnioną popularność, dla reżyserów była już zaszufladkowana. Zbyt określona, by mogła udźwignąć inne wyzwania aktorskie. Nie dostawała żadnych propozycji. Była skazana na telewizyjny tasiemiec.