Wprawił wszystkich w osłupienie
Jako policjant miał przewagę nad pozostałymi uczestnikami nie tylko w konkurencjach wymagających kondycji i sprawności fizycznej, ale również podczas typowania tytułowego Agenta. Był pierwszym bohaterem w programie, który błyskawicznie odkrył, kto od początku utrudniał wykonywanie zadań i działał na niekorzyść grupy. W jaki sposób udało mu się tego dokonać?
Jak czytamy w najnowszym "Newsweeku", po zakończeniu nagrania do jednego z odcinków "Agenta" wszyscy uczestnicy spotkali się na kolacji. Gdy emocje związane z eliminacją opadły, Anduła, jak gdyby nigdy nic, powiedział: "A dla mnie Agent to stara ku**a". Zapadła grobowa cisza. Nikt, łącznie z prowadzącym Marcinem Mellerem i producentką Ewą Leją, nie spodziewał się takiego wyznania. Dopiero później okazało się, że 26-latek miał plan.
- Chłopie, jestem policjantem. Wiedziałem, że jak to powiem, ktoś mrugnie - powiedział po czasie gospodarzowi programu.
- I co, mrugnął? - dopytywał Meller.
- Mrugnął - stwierdził z dumą Anduła.