Ania z "Rolnika" już nie dla Adama
Kilka tygodni temu Kraśko wraz z kolegą z zespołu odwiedził "Pytanie na śniadanie", w którym opowiedział o muzycznym sukcesie. Jak się okazało, także towarzyskim.
- Wchodzę na scenę, zapowiadam "Oj Aniu, Aniu" i co się dzieje? Pobiła wszystkie inne, był szał - wspominał rolnik z Pasiecznik Dużych, a jego słowa potwierdzał lider XFORT.
- Dziewczyny do Adama przybiegały, szał był, dziewczyny piszczały...
Choć Kraśko wzbudza zainteresowanie płci pięknej, nie może już raczej liczyć na sympatię odrzuconej uczestniczki "Rolnik szuka żony", Ani, która niedawno w ostrych słowach podsumowała jego zachowanie.
- Ja nie chciałam jego hektarów! (...) Ja chciałam faceta o gołębim sercu, a nie hektarów. Żenada! Draństwo! (...) Nie jesteśmy w kontakcie. Ja taka głupia to nie jestem, żeby wrócić po takim ośmieszeniu mnie przed całą Polską. Nie chcę być niemiła, ale ja się z niego śmieję, bo on już wie, że zaprzepaścił swoją szansę i wygaduje głupoty, których nie kontroluje. Opowiada o czymś, co nie ma miejsca. My nie utrzymujemy kontaktów - oburzyła się w rozmowie z "Super Expressem".