''Mała syrenka'' (1989)
Z opowieścią o syrence Ariel, która ratuje, a następnie zakochuje się w przystojnym marynarzu, wiążą się aż dwie kontrowersje.
Pierwszą z nich jest prezentowany obok plakat, promujący tę produkcję. Na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku. Mamy tytuł filmu, wszystkich najważniejszych bohaterów i znakomicie dobrane kolory - słowem, bardzo dobry, świetnie rozrysowany poster.
Jednak gdy się bliżej przyjrzeć podmorskiemu zamkowi w górnej części plakatu, naszym oczom ukazuje się rzecz zgoła niepokojąca. Jedna z narysowanych wież swoim wyglądem przypomina męskiego członka we wzwodzie, wraz ze wszystkimi szczegółami anatomicznymi! Swego czasu krążyły plotki, że był to celowy zabieg animatora, który podenerwowany faktem, że jest to jest ostatni projekt dla wytwórni, postanowił jej włodarzom spłatać bardzo złośliwego figla.
Prawda jest jednak zgoła inna. Z oświadczenia wytwórni dowiedzieć się można, że historia o zwolnieniu rysownika to fałsz, a podobieństwo do jakiejkolwiek części ludzkiego ciała jest zupełnie przypadkowe i spowodowane głównie przepracowaniem wspomnianego artysty, odpowiedzialnego za plakat. Jednak, dla pewności, Walt Disney w późniejszych wydaniach najpierw poprawił kontrowersyjną okładkę, a następnie zastąpił ją zupełnie inną.