Kto ma większego?
Jakub, pracownik wielkiej i rozwijającej się korporacji Kościoła katolickiego, w siódmym odcinku wyjeżdża w delegację do sąsiedniej wsi, gdzie jedna z dziewczyn miała zostać rzekomo opętana przez szatana. Jakub przyznaje ochoczo, że on w takie cuda nie wierzy. Wyraźnie opętana i mówiąca z obcych językach dziewczyna musi stawić czoła Jakubowi i jego wujkowi Bogdanowi.
- Po raz kolejny potwierdza się, że obcy nie asymilują się dobrze w polskim społeczeństwie - komentuje Bogdan, gdy dziewczyna rodem z "Egzorcysty" wykręca ciałem na wszystkie strony. - Mamy tu podręcznikowy przykład bezstresowego wychowania - dodaje Jakub.
- Czasy są, jakie są, a młode pokolenie jest bardzo rozbisurbanione. Dlatego pocieszający jest fakt, że w tym zwariowanym świecie jednak wciąż dwóch mężczyzn potrafi właściwie ukierunkować nastolatkę w kryzysie dojrzewania - komentuje ksiądz. - Jakubie wyobraź sobie świat, w którym dwóch mężczyzn wychowywałoby dziecko - idzie dalej Bogdan. - Zbyt piękne, by było prawdziwe - kwituje Jakub.