Bo tu jest Polska
Mała wieś nieudolnie kierowana przez Jana Pawła jest taką przerysowaną Polską w pigułce. Teksty - bezkompromisowe - punktują panujące w kraju od lat stereotypy o Żydach, o gejach, o księżach, o facetach i o kobietach. Twórcy wyśmiewają wszystko i wszystkich, nikogo nie oszczędzają. Okazało się, że serial Netfliksa o dumnym, choć durnym, szlachcicu jak nic innego do tej pory komentuje polską rzeczywistość i nasze społeczeństwo.
Jest taka scena, która podsumuje to najlepiej. Z samego końca serialu, gdy bohaterka grana przez Katarzynę Herman słyszy od... pewnej osoby (nie zdradzając nic z fabuły!):
- Wystarczy, że wyjawisz prawdę i będziesz wolna. I będziesz mogła być kim zechcesz i z kim zechcesz. Robiąc to, wybierzesz miłość i dobro. A co jest ważniejszego niż miłość i dobro? Na co Zofia odpowiada: - Jeśli dobro i miłość staje na drodze rodziny, to rodzina zgniata je na miazgę. Bo tu jest Polska. Tu najważniejsza jest rodzina.