Chciał być sportowcem, został dziennikarzem
- Mam 183 cm, a trzeba mieć jakieś 195! Byłem zły. Wszystko było na dobrej drodze - zwierzał się z kolei tygodnikowi "Świat i ludzie".
To nie był jednak jedyny zawód, którego doświadczył we wczesnej młodości. Rychłym rozwodem zakończyło się pierwsze małżeństwo Chajzera z licealną miłością. Z Leną ożenił się tuż po maturze, potem szybko pojawiła się na świecie Karolina, ale jeszcze na studiach okazało się, że to nie to. Po rozstaniu była żona wyjechała z córką z kraju, a Chajzer skupił się na pierwszej pracy w radiu. Trafił do Programu Pierwszego, gdzie dostrzeżono jego potencjał i głosowe predyspozycje. Był związany z audycją "Sygnały dnia", a później z "Latem z radiem". Ta ostania przyniosła mu ogromną popularność, sprawiła też, że spotkał na swojej drodze przyszłą małżonkę, Dorotę.