Nie było dla niego miejsca
Przygoda z serialem trwała trzy lata. Okazało się, że aktor nie ucieknie przed rolą Zorra.
W 1973 roku pojechał do Argentyny. Na miejscu czekała go spora niespodzianka. Był zaskoczony wszystkimi oznakami podziwu i fascynacji, które go spotkały na miejscu. Okazało się, że on i grany przez niego zamaskowany mściciel traktowani są niczym bohaterowie narodowi, a Argentyńczycy niemal oddają im część.
Williams był oczarowany nie tylko Argentyńczykami, ale przede wszystkim ich kulturą. Zdecydował się przeprowadzić z rodziną do Recolety - eleganckiej dzielnicy Buenos Aires.