Nie chciał niczego na siłę
- Nie mamy już kontaktu, pisałem do niej ostatni raz latem, nie odpowiedziała. Nie próbowałem już później. Jestem zdania, że nie wolno nic robić na siłę. Jeśli na czymś zależy tylko jednej osobie, nic dobrego z tego nie będzie. Kasia nie chciała przeprowadzić się do mnie. Stwierdziła, że ja mogę się przenieść do miasta, a to mi nie odpowiadało. Jak sam też w sumie nie wyobrażałem sobie jej na wsi. Doszedłem do wniosku, że po prostu to nie było to. Skoro brakowało nam "tego czegoś", nie było sensu przedłużać tej znajomości - mówił Zbyszek w strefaagro.dziennikbaltycki.pl.
Okazało się jednak, że kryzys pojawił się już znacznie wcześniej.