''Mógłbym zagrać to lepiej''
Zaraz po studiach otrzymał angaż w Teatrze Dramatycznym i wtedy odkryto jego ogromny talent komediowy. Ze sceny trafił na ekran, stając się zarazem jednym z najpopularniejszych aktorów tamtego okresu. A przecież tak niewiele brakowało, a odrzuciłby propozycję roli w kultowym już filmie „Poszukiwany, poszukiwana”.
- Muszę przyznać, że początkowo w ogóle nie chciałem jej przyjąć* – opowiadał w _Fakcie_. *- Reżyser jednak nie dawał mi spokoju, nachodził mnie, wydzwaniał chyba przez dwa miesiące i chyba miałem tego już tak serdecznie dość, że zgodziłem się zagrać. Głównie przez moją żonę, która miała już go dość. Popularność tego filmu była wielka. Do tego stopnia, że musiałem zmieniać kilka razy numer telefonu!
Skąd bierze się ta niechęć do grania w filmach? Okazuje się, że Pokora nie znosi oglądać się na ekranie.
- Jestem bardzo krytyczny względem siebie – dodawał. - Nie potrafię po prostu oglądać. Oceniam, komentuję, złoszczę się, bo zawsze uważam, że mógłbym zagrać to lepiej.