Od wokandy wolał samochody
Choć ukończył prawo i dziennikarstwo, to motoryzacja jest największą życiową pasją Włodzimierza Zientarskiego. Do dziś 71-letni dziennikarz jest obecny na antenie, choć już nie Telewizji Polskiej, gdzie ponad 40 lat temu zaczynała się jego kariera.
W 1971 roku Zientarski pojawił się na Woronicza, jednak nie od razu zajął się dziennikarstwem motoryzacyjnym. Najpierw pracował w redakcji w "Dzienniku Telewizyjnym", ale zasłynął jako jeden z twórców rozrywkowego programu "Jarmark", cieszącego się ogromną popularnością w latach 80. Po tym sukcesie Zientarski wreszcie mógł zrealizować na antenie swój wymarzony projekt, magazyn motoryzacyjny, który wbrew początkowym obawom włodarzy TVP, przyjął się na antenie. Niedługo potem jednak pojawiły się pierwsze rysy na jego nieskazitelnym wizerunku. W stanie wojennym Zientarski był członkiem komisji weryfikującej dziennikarzy, co w opinii wielu jednoznacznie zdyskredytowało jego osobę.
- To, że się sam zgłosił, sprawiło mi osobiście wielką przykrość. Gdybym go nie znała, byłoby mi obojętne - mówiła w 2007 roku w programie "Uwaga" Krystyna Mokrosińska, była prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Konsekwencje tej decyzji spotkały Zientarskiego dekadę później, kiedy po zmianach ustrojowych nowe władze TVP zwolniły dziennikarza. Nigdy nie krył z tego powodu żalu.