Widzowie mylą dwa światy
Świat stworzony w "Plebanii" to jedynie fantazja reżysera i scenarzystów. Po skończonych zdjęciach serialowy ksiądz zrzuca sutannę i prowadzi świeckie życie. Wydaje się oczywiste? Jak się okazuje, nie dla wszystkich. Niektórzy fani produkcji wciąż widzą w Matuszaku proboszcza.
- Telewizja ma to do siebie, że ludzie utożsamiają aktora z postacią. Przyznam, że nie jest to najbardziej fortunne. Zdarza się, że podchodzą do mnie na ulicy i proszą mnie o spowiedź i rozgrzeszenie - powiedział Matuszak w rozmowie z "Faktem".