Wielokrotnie nagradzany
Przed kamerą Milewicz prawie zawsze występował w charakterystycznej skórzanej kurtce. Kupił ją za namową stylisty, który zapewnił, że w ten sposób będzie łatwiej zapamiętany. Udało się. Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych reporterów w kraju, choć z pewnością nie była to wyłącznie zasługa jego wizerunku. Widzowie utożsamiali go przede wszystkim z rzetelnymi relacjami, ale on sam twierdził, że obiektywizm w mediach nie istnieje. "Dziennikarz nigdy nie jest w stu procentach obiektywny, lecz tylko dąży do obiektywizmu" mówił.
Za swoją trudną i wymagającą nerwów ze stali pracę wielokrotnie go doceniano. Był laureatem m.in. prestiżowej nagrody SAIS - Ciba Prize for Excellence in Journalism przyznanej przez Johns Hopkins University w Waszyngtonie za reportaż "Czeczenia - 6 dni wojny".
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich nagrodziło go za cykl materiałów z wojny domowej w Rwandzie. Aż czterokrotnie odbierał wyróżnienie z rąk Prezesa Telewizji Polskiej, który uznał reportaże z Bośni, Czeczenii i Republiki Południowej Afryki za najlepsze w swojej kategorii. Z okazji 50 - lecia TVP został uhonorowany Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Na koncie miał też nagrody Grand Press czy Telekamerę w kategorii publicystyka.