Ciekawość popłaca
Tomasz Mędrzak, podobnie jak Rosca, nie myślał o karierze aktorskiej, ale chciał być za to operatorem filmowym.
Na przesłuchanie trafił z czystej ciekawości, chcąc zobaczyć branżę „od środka”.
- Miałem wtedy 17 lat. Chciałem zobaczyć, jak wygląda wytwórnia filmowa. Od wejścia zrozumiałem, że nie mam żadnych szans na rolę, bo kręciło się tam z pięćdziesięciu Stasiów – wspominał.
I to go właśnie zmobilizowało. Kiedy zaczął przechodzić kolejne etapy przesłuchania, poczuł ducha sportowej rywalizacji. Ambicja wzięła górę, musiał wygrać. I wygrał.