Jason Derulo
Jeśli wszyscy wiedzą, że to taki format programu, wyjaśnienie tej afery jest tylko jedno. Amerykańscy dziennikarze dobrze wiedzą, że rasistowskie skandale dobrze się sprzedają. Wyłapują więc wszystko, co można pod to podczepić. I już nie chodzi o widowisko, a o polityczne przepychanki w sieci. Emocje łatwo można podgrzać. Wystarczy hasło "skandal". Czy produkcja "Twoja twarz brzmi znajomo" coś tu zawiniła? Nie sądzę. Czy zawiedli charakteryzatorzy, robiąc Drake’a bardziej czarnego niż jest w rzeczywistości? Nie. Metamorfozy mają to do siebie, że czasem są przerysowane. Najważniejsze, żeby wszystko odbywało się w atmosferze poszanowania artysty i jego twórczości. A tu chyba nie ma się do czego przyczepić.