Niesforna i trudna we współpracy ekipa
Patrycja miała pełnić funkcję managera. Niestety, Grzegorz chyba nie do końca przemyślał swoją decyzję. 22-letnia dziewczyna nie posiadała żadnego doświadczenia w pracy na stanowisku, które wymagało zarządzania ludźmi i zasobami. Mało tego, kucharz Tomaso, choć od kilku lat mieszka w Polsce, nie mówił po polsku. Kelnerki twierdziły, że utrudnia prze to pracę właścicielom.
- Ma charakter wybuchowy. Lubi jak wszystko jest po jego myśli, także właścicielom ciężko jest zapanować nad nim. Szef przyjeżdża raz na jakiś czas. Patrycja jest młodą osobą i we wszystkich sytuacjach nie jest w stanie sobie poradzić. Jak mamy czasem jakieś pytania to jest ciężko z tym. Brakuje tutaj osoby decyzyjnej, która powie co mamy robić - mówiły zgodnie kelnerki.