Smutny finał
Gessler wymyśliła, że knajpa zmieni nazwę na "Ser o! Mania".
- Dekoracja będzie taka, że wszędzie będą krowy i łąki. Na przystawkę dajemy sery i konfiturę z pomidorów i pesto. Chłodnik z kefiru i orzechów oraz dwa kotlety z karkówki i cielęciny.
Na promocję została przygotowana foccachia, ozdobiona jadalnymi kwiatami, która zachwyciła mieszkańców Lublina.
Kolacja okazała się strzałem w dziesiątkę. Niestety, po czterech tygodniach zostały po niej tylko wspomnienia.
- Możecie przyjść na własne ryzyko - podsumowała Gessler.