"Pycha!"
"Hot Burger Bistro" rozpoczęło nowe życie, a w lokalu zagościły ciepłe i słoneczne kolory. Potrawy podane na kolację wywołały pozytywne emocje. W tym czasie Magda zachwycała się kuchnią: "Ja po prostu bym z wami siedziała i gotowała. Jestem osobą, która chce znaleźć ludzi, którzy kochają gotować, mają talent. Takich ludzi chcę świętować" powiedziała, a Sandra była w siódmym niebie.
Po czterech tygodniach Magda powróciła, aby przekonać się, czy talenty zostały przekute w sukces. Kuchnia zdała test! "Pycha" nie była końca zachwytów. Sandra promieniała, kiedy opowiadała o daniach przygotowywanych każdego dnia. Pracownicy podkreślali, że Piotr zszedł na ziemię. "Jak czegoś brakuje, wystarczy telefon do szefa i wszystko jest załatwione” zauważyła Sandra. Magda wystawiła im pozytywną ocenę, zachwycała się jedzeniem. "Widać, że każda rzecz jest tutaj robiona z dużą miłością i znawstwem. Rzadko kogoś tak bardzo chwaliła" Sandra uroniła łzy radości.