Ugotowani czy wykalkulowani?
Niewybredne, chwilami wulgarne, opinie Szawioły na temat pozostałych uczestników zbulwersowały widzów. Prostacki, arogancki, chamski - tymi słowami internauci najczęściej określali obcesowe zachowanie fryzjera.
"Zero szacunku do kobiet. Jak można kogoś nazwać amebą po jednym dniu znajomości i to publicznie, to świadczy o jego inteligencji, a raczej jej braku" - pisze jeden z oburzonych telewidzów. Jednak to, co najbardziej zbulwersowało fanów, to fakt, że Szewioło, w odczuciu wielu widzów, nieuczciwie wygrał ten program. Odważne komentarze, śmiało prezentowane w odosobnieniu, nie pojawiały się już w towarzystwie. Dzięki temu Jacek zapewnił sobie sympatię pozostałych uczestników, a w rezultacie także wygraną. Internauci zwracają też uwagę na celowe zaniżanie punktacji przez Jacka. Na oficjalnym facebookowym profilu "Ugotowanych" widzowie nie kryją oburzenia:
"Najgorszy odcinek jaki oglądałam, bezczelny dudek wygrał, masakra", "To był mój ostatni odcinek, który oglądałem. [...] To nie jest UGOTOWANI, to jest WYKALKULOWANI. Takim oszustom powinno się odebrać wygraną".
Inni podsumowują fryzjera podobnym językiem, jakim on oceniał innych, w związku z czym te komentarze nie nadają się do cytowania. Co ciekawe, głos w tej gorącej dyskusji zabrała także Anna Jerka, najgorzej potraktowana przez zuchwałego stylistę uczestniczka programu.
"Nie widziałam Jacka od 18.06 - ostatniej kolacji. I nie chcę. Naprawdę - do głowy by mi nie przyszło, co się działo poza naszymi plecami. Zgadzam się z Wami - żenujące".