Wybieg z piekła rodem i zagadkowi projektanci
Następnego dnia wszelkie waśnie i spory musiały ustąpić miejsca koncentracji na kolejnym zadaniu. A nie należało ono do najłatwiejszych. Wszyscy uczestnicy otrzymali solidną lekcję profesjonalnego poruszania się po wybiegu pod czujnym okiem Katarzyny Sokołowskiej. Na pierwszy rzut oka, nic trudnego. Ale jak można się domyślić, na tym nie koniec. Nietypowy pokaz mody odbywał się na prawdziwym torze przeszkód. Wzniesienia, chwiejne mostki, schody, a na końcu trasy na uczestników czekała równoważnia. Aby jeszcze bardziej utrudnić to zadanie, dziewczyny musiały przespacerować się w niebotycznie wysokich szpilkach, a panowie, by wyrównać szanse, w japońskich butach geta. I to właśnie mężczyźni mieli nie lada problem z tym, aby ukończyć konkurencję oraz wyjść z opresji cało i zdrowo.
Natomiast drugie zadanie polegało na jak najlepszym zaprezentowaniu ubrań podczas pokazu mody z udziałem publiczności. Na widowni zasiedli nie tylko miłośnicy najnowszych trendów, ale również polscy projektanci (m.in. duet Bohoboco, Łukasz Jemioł i Lidia Kalita) i uczestnicy 1. edycji "Project Runway" (Maciej Sieradzky i Jacob Bartnik). Gdy modele zeszli z wybiegu dowiedzieli się, że ich kolejną misją jest odgadnięcie, kto jest autorem kreacji, które mają na sobie. Zadanie przerosło Olę, Michalinę i Adama, a najlepiej poradzili sobie Ewelina i Mateusz Maga, który błyskawicznie rozpoznał projektantów.