Posada dla syna
- Podatki podnieść umie, to znaczy obniżyć, system uszczelnić, inwestycje ściągnąć, banki spolonizować, nawet elektrownię atotmową ci postawi, tylko mu działkę daj - wylicza dumny Kornel.
- Dobrze to ojciec mówią? - pyta rozbawiony słowami kolegi prezes.
- Jużci panie! - odpowiada rozochocony Mateusz.
Pragnienie objęcia stołka jest tak duże, że Kornel jest gotowy oddać Mateusza na przyuczanie z rządzenia i pracę dla prezesa nawet na sześć lat za darmo. Zmieszany młody polityk przytakuje i zapewnia, że zrobi wszystko, co trzeba. Prezes postanawia dać szansę - proponuje test z bycia premierem. Każe Mateuszowi powtarzać te same słowa, z których znana jest Beata. Mateusz jednak zadaje za dużo pytań i dodaje zbyt wiele wtrąceń. Ostatecznie test oblewa, a o awansie na premiera nie ma mowy.