Marzenia się spełniają
W swoich kolejnych filmowych oraz serialowych wcieleniach zawsze był postrzegany jako podrywacz. Monczka od dawna marzył o tym, aby zagrać kogoś, komu obce są niezliczone podboje miłosne.
- Boleję nad tym, że nie tylko publiczność widzi we mnie Tulipana. Wszystkie propozycje, jakie dostaję, idą tym samym kluczem. Chciałbym, żeby ktoś dał mi wreszcie szansę złamania tego stereotypu – powiedział w jednym z wywiadów.
Dzisiaj okazuje się, że to marzenie wreszcie się spełniło.