"Czarny piątek"
Kiedy gwiazda poprosiła o zwrot dokumentów, Yolanda znów opowiedziała o gwałcie. Przyjaciółki pojechały do szpitala, gdzie lekarze nie znaleźli żadnych dowodów potwierdzających dramatyczną historię Saldivar.
Selena i Yolanda wróciły do motelu. Doszło do sprzeczki. Kiedy wokalistka wychodziła, padł strzał. Ranna Selena dotarła do recepcji, gdzie zemdlała. Pracownik motelu wezwał karetkę. Podobno Yolanda miała wybiec z pokoju krzycząc za artystką: "Ty suko!". Seleny nie udało się uratować. Zmarła w szpitalu z powodu utraty dużej ilości krwi.
Podczas rozprawy Yolanda twierdziła, że próbując popełnić samobójstwo, przypadkowo zastrzeliła przyjaciółkę. Została skazana na dożywotnią karę więzienia.