Przełom w relacji małżonków
Koniec końców, w całej tej nieprzyjemnej sytuacji, małżonkowie dostrzegli pewne pozytywy. Marek przyznał, że zrobiło mu się miło, gdy żona podała go jako osobę do kontaktu w szpitalu. Kornelia zaś przyznała, że Marek stanął na wysokości zadania. Kiedy po tych wszystkich zawirowaniach wszystko wróciło do równowagi, uczestnicy postanowili sobie to wynagrodzić romantyczną kolacją. Co najważniejsze, spędzoną tylko we dwoje, czyli bez towarzystwa zaborczego psa.
- Cieszyliśmy się, że Belli nie ma, bo ona jest zazdrosna i rozdziela rodziców - żartowała przed kamerą Kornelia. Marek wyznał zaś, że w ich związku doszło do kolejnego przełomu, bo żona wyznała mu miłość. - To było zaskakujące dla mnie - przyznał 32-latek, dodając jednak, że i Kornelia usłyszała od niego podobne wyznanie.