Czekając na rozwój wypadków
Twórcy "Top Model" najwyraźniej postawili sobie za cel budowanie napięcia w tej edycji, bo po raz kolejny sceny z programu mroziły krew w żyłach. Po tym, jak w drugim odcinku uczestnikom zorganizowano wybieg na ruchomych płytach, teraz musieli przejść m.in. po równoważni. Żeby jednak było ciekawiej, producenci wpadli na pomysł, by również mężczyźni pokonali tę trasę z przeszkodami w obuwiu przypominającym tradycyjne obuwie gejsz. Nietrudno się domyśleć, że wielu bohaterów programu zakończyło to zadanie na ziemi.
W przypadku Mateusza Jarzębiaka upadek spowodował kontuzję stopy. I o ile to nie jest żadnym zaskoczeniem, biorąc pod uwagę charakter zadania, to naprawdę zdumiewający jest fakt, że tego typu konkurencjom spokojnie przyglądają się jurorzy, czekając - dosłownie - na rozwój wypadków.