Traumatyczna sesja zdjęciowa
Pierwsza sesja zdjęciowa finałowej trzynastki dla wielu z nich okazała się traumatycznym przeżyciem. Jurorzy postanowili rzucić ich na głęboką wodę i w rezultacie wszyscy trafili do rzeźni. W tej nietypowej scenerii musieli zapozować ubrani jedynie w surowe kawałki mięsa i naturalne futra. Niektórym trudno było się oswoić z tym, że za ich plecami zwisały z haków np. świnie. Inni zaś nie widzieli w tym zadaniu nic przerażającego.
- Zwierzęta są po to, by je zjeść. Ludzie zabijają je, bo się nimi żywią - powiedział w trakcie zdjęć Adam Boguta.
- Nie wiem, czemu masz takie przedmiotowe podejście do czegoś, co niedawno żyło i czuło - oburzył się Michał Piróg.
- Miałem mieć podejście profesjonalne. To co miałem zrobić, rozpłakać się? Wychowałem się na wsi - tłumaczył model.
Z kolei Mateusz Maga nie potrafił wczuć się w klimat sesji. Fotograf miał nie lada problem, aby wydobyć z uczestnika jakiekolwiek emocje. Każda taka próba kończyła się fiaskiem. Jego charakterystyczny sposób pozowania również nie przypadł nikomu do gustu.
- Nie wyginaj się tak. Nie jesteś Anją Rubik. To jest obciach - stwierdził autor zdjęć, Krzysztof Wyżyński.
Czy to oznacza, że to właśnie Mateusz okazał się tego dnia najsłabszy i opuścił dom "Top Model"?