Kontrowersyjne metamorfozy
Następnego dnia kandydaci przeszli metamorfozy pod okiem profesjonalnych fryzjerów i makijażystów. Odważne cięcia, zmiany kolorów i nowe uczesania nie każdemu przypadły do gustu. Mateusz Maga wpadł w panikę, że może stracić swoje długie włosy, a Marta nie mogła uwierzyć w to, co stylista zrobił jej na głowie.
- Wyglądam jak hostessa. Nie widzę jeszcze efektu końcowego, ale widzę długość, która jest chu*owa - skomentowała.
- Na Boga! To nie jest lekkie skrócenie końcówek! Przecież to był jej atut, ku*wa mać! - denerwowała się Sokołowska.
Na zmianę fryzury podobnie zareagowała Ola Żuraw. Początkowo dziewczyna nie pozostawiła na fryzjerze suchej nitki.
- Wyglądam, jakby ktoś posadził mnie na pieńku i obciął mi włosy siekierą. Najchętniej to bym zasłoniła wszystkie lustra, żeby na siebie nie patrzeć. Z godziny na godzinę wygląda to coraz gorzej. Z mojego największego atutu zrobiono shit! Nie mogę tego zrozumieć - narzekała.
Gdy jednak ujrzała efekt końcowy, przeprosiła stylistę za ostre słowa, które padły pod jego adresem. Ostatecznie zaakceptowała zmiany. Cóż, wówczas jeszcze nie wiedziała, że prawdziwym wyzwaniem będzie dopiero drugie zadanie.