Miejsce 15. ''MASH''
Ze wszystkich seriali komediowych, które zostały wyprodukowane przez amerykańską telewizję „M.A.S.H.” jest najprawdopodobniej najsmutniejszym z nich – wszak jego akcja rozgrywa się w trakcie wojny.
Kręcony w latach 1972-83 serial opowiadał o losach lekarzy służących w amerykańskiej armii podczas wojny w Korei. Jednak nikt tak naprawdę nie myślał wtedy o Korei – trwał właśnie konflikt w Wietnamie, krwawy i niezrozumiały, przeciwko któremu protestowało całe pokolenie. „M.A.S.H.” ze swoim poczuciem humoru wprost z „Paragrafu 22” był więc komentarzem do tej wojny. Przypominał o bezsensie wszelkich konfliktów zbrojnych, wyśmiewał absurdy wojskowej biurokracji, walczył z rządową propagandą sukcesu i pokazywał, że na froncie giną prawdziwi ludzie.
To właśnie z zabijania postaci „M.A.S.H.” jest najbardziej znany. Była to bowiem pierwsza produkcja, w której ginie jeden z głównych bohaterów, pomimo wielkiej sympatii, jaką żywili do niego widzowie. Podpułkownik Henry Blake został zabity, by przypomnieć widzom, że pomimo wszystkich dowcipów i gagów, to wciąż opowieść o wojnie, a na wojnie giną ludzie – nawet ci, których lubimy. By jeszcze bardziej wstrząsnąć odbiorcami, wiadomość o śmierci przyjaciela przedstawia bohaterom Radar, postać komiczna, będąca w takich produkcjach zazwyczaj tylko nośnikiem gagów.
„M.A.S.H.” był serialem pionierskim. Pokazywał, że można mówić o poważnych tematach w lekki sposób, nie popadając w banał. Dziś seriale komediowe robią to dość często, ale w latach 70. nikt nie spodziewał się, że telewizja potrafi nakręcić serial jednocześnie smutny i śmieszny, a do tego komentujący rozgrywającą się akurat wojnę.