Miejsce 8.
"Intruz", reż. Andrew Niccol
Kłopotliwy romans w „Zmierzchu”, gdzie stuletni wampir stanowi parę z naiwną nastolatką, jest niczym przy adaptacji nowej powieści jego autorki.
Stephenie Meyer tym razem wymyśliła, by podobny schemat fabularny (jedna niedojrzała dziewczyna, dwóch inwazyjnych adoratorów) przetopić na kino sci-fi. Gorzej, że na gatunku zna się równie słabo, co na wampirach, czego efektem jest pokraczne love story w konwencji dlań za dużej o co najmniej trzy rozmiary.