Kopiuj-wklej za miliony
Druga najdroższa w historii polskiej kinematografii produkcja, „Bitwa pod Wiedniem” (2012) Renzo Martinelliego, jeszcze nie zdążyła wejść na ekrany,* a już zdołała wywołać skandal.* Okazało się, że w zwiastunie pojawiało się współczesne polskie godło, niemające nic wspólnego z tym z czasów, w których rozgrywała się akcja filmu. Dalej było tylko gorzej.
Choć film kosztował 50 milionów złotych, był przykładem marnie zrealizowanych scen bitewnych (wszechobecna metoda "kopiuj-wklej") oraz pasmem wpadek. Na ekranie można zobaczyć żyrandole z żarówkami, krew tryskającą z pleców, w których nie ma tętnic, oraz krzyż Jana Pawła II, choć wówczas na tronie Stolicy Apostolskiej zasiadał Innocenty XI.
Twórcy tłumaczyli, że ich celem nie było zrobienie filmu historycznego.