8. ''Naga broń'', reż. David Zucker, 1988
W dobie kryzysu parodii filmowej, kiedy w kinach mamy do wyboru upiorne i nieśmieszne koszmarki w rodzaju ‘’Wampirów i świrów’’ lub ‘’Strasznego filmu 5’’, warto sięgnąć raz jeszcze po sprawdzone tytuły.
‘’Naga broń’’ autorstwa świętej trójcy ZAZ (David Zucker, Jim Abrahams, Jerry Zucker) było punktem dojścia parodii jako gatunku. Nie spętana niewolniczymi więzami z żadnym tytułem (mimo skojarzeń z ‘’Zabójczą…’’) ‘’Broń’’ śmiało balansowała między obśmiewaniem konkretnych filmów czy ogranych konwencji, a autorskimi dowcipami.
Trio ZAZ, które szlifowało swój komediowy warsztat przy tak znakomitych dziełach jak ‘’Czy leci z nami pilot?’’ oraz ‘’Hot Shots!’’, tutaj doprowadziło swoje rzemiosło do perfekcji. Oglądanie ‘’Nagiej broni’’ wciąż działa lepiej na mięśnie brzucha niż szóstka Weidera – wypełnione po brzegi kapitalnymi gagami przygody Franka Drebina – przy obecnym impasie gatunku – tylko zyskały z czasem.