9. ''Nagi lunch'', reż. David Croneneberg, 1991
Narkotyczna filmowa jazda, pozornie bez trzymanki, w rzeczywistości w pełni, z chirurgiczną dokładnością kontrolowana przez mistrza cielesnego horroru, Davida Cronenberga.
Film Cronenberga, luźno oparty na powieści Williama S. Burroughsa pod tym samym tytułem, j**est zaproszeniem do fikcyjnej krainy Interzone –**przestrzeni heroinowych urojeń i mistycznych wizji, miejsca pomieszania rzeczywistości z iluzją. Witajcie w świecie gawędzących odbytów i uzbrojonych w zęby wagin; w krainie kopulujących maszyn do pisania i humanoidalnych szkarad.
Reżyser ‘’Crash’’ zdecydował się na odważny zabieg polegający na wprzęgnięciu w tkankę fikcji autentycznych epizodów z życia pisarza – dzięki temu film spełnią rolę szczególnej, narkotycznej biografii Burroughsa. Do czasu ‘’Wkraczając w pustkę’’ (2009) Gaspara Noego nie było filmu, który tak dobrze wizualizowałby doznania po przyjęciu twardszych dragów. No, może z wyjątkiem ‘’Las Vegas Parano’’ (1998). Ale zaraz – ja to napisałem, czy tylko pomyślałem?