Miejsce 3. ''Pitbull''
Kiedy w 2005 roku TVP rozpoczęła emisję serialu "Pitbull", widzowie byli w szoku. Nikt wcześniej nie ukazywał polskiej policji z taką bezwzględnością. Nikt nie mówił tak szczerze o demoralizacji, korupcji i alkoholizmie. Nikt nie pokazywał starych niesprawnych komputerów, rozpadających się radiowozów i ciągłych braków finansowych. Nikt nie mówił wprost o bezwzględnych karierowiczach i zwykłych funkcjonariuszach, którzy nie mają szans na awans, jeżeli chcą zachowywać się przyzwoicie.
Patryk Vega się odważył. Jego "Pitbull" to przygniatający, pesymistyczny, ale i niezwykle prawdziwy obraz tego, jak źle jest/było w polskiej policji. Nie znajdziecie w tym serialu spektakularnych scen akcji, przystojnych funkcjonariuszy i dowcipnego wątku romantycznego. Jest za to wszechwładna przestępczość, są głupi przełożeni, a na samym dole drabiny są źle opłacani funkcjonariusze. Mają oni wprawdzie talent i znają się na policyjnej robocie, jak nikt, ale co z tego, skoro muszą dorabiać, biorąc łapówki albo kładąc kafelki szefowi mafii.
To jednocześnie telewizja kryminalna i interwencyjna. "Pitbull" był szokiem, wołaniem o zmianę. Świetnie udokumentowany (większość wydarzeń inspirowana była prawdziwymi historiami), sprawnie nakręcony, a przede wszystkim rewelacyjnie zagrany, ukazywał problem, do którego nie przyznawali się politycy, a który telewizje do tej pory omijały szerokim łukiem, przekonane, że Polacy wolą oglądać piękne bajki, o tym, jak to by było, gdybyśmy wszyscy udawali Amerykanów.