Ben Affleck - ''Gigli''
Rola w filmie Martina Bresta była dla Afflecka nie lada upokorzeniem.
Tym cięższym, że aktor kilka lat wcześniej był wymieniany jako jeden z najbardziej uzdolnionych artystów (Oscar za scenariusz do „Buntownika z wyboru”).
Udział w „Gigli” przyniósł mu jedną Złotą Malinę i wpędził go w depresję. Przez następne lata Affleck został skutecznie zmarginalizowany przez Hollywood, które nie dawało mu szans zagrania w czymś naprawdę przyzwoitym.
Dopiero zabranie się za reżyserię (m.in. bardzo udane „Gdzie jesteś, Amando”) zmazało z niego piętno „byłego chłopaka Jennifer Lopez”.