Wzajemne oskarżenia przeciwników i zwolenników Baszar el-Asada
Inny, popierający reżim rozmówca Adi Zayzafoun, zarzucił rodakowi z fundacji, że jego słowa o dyktaturze to demagogia, bo nie ma na nią dowodów. Sugerował też, że to właśnie rebelianci jako pierwsi zastosowali przemoc.
W tej ostrej słownej batalii zwolennicy prezydenta oskarżali rebeliantów o związek z terrorystami, w tym z Al-Kaidą oraz działanie na szkodę kraju, zachęcając zachodnie mocarstwa do interwencji w Syrii. Te zarzuty Samer Masri odpierał, nazywając je rządową propagandą. Z każdą minutą dyskusja zaostrzała się. W końcu goście zaczęli wysuwać wobec siebie argumenty personalne, coraz bardziej odsuwając się od meritum sprawy.